Kubeł zimnej wody - czyli pierwsze zawiedzione nadzieje i zmiana terminu resekcji jelita.


Po miesiącu od wyjścia ze szpitala, przypadała kontrol w poradni chirurgicznej. Wg tego co przekazali nam lekarze po operacji, liczyliśmy na to, że na tej wizycie poznamy datę operacji resekcji jelita. 31 października 2019 roku jechaliśmy do Warszawy pełni nadziei. To co nas tam spotkało najlepiej opisuje wpis z Instagrama, który powstał zaraz po wizycie kontrolnej:

"Jesteśmy właśnie po kontroli w CZD. I szczerze pierwszy raz jestem zawiedziona i zła. Po operacji gdy pytaliśmy się o rokowania i to kiedy zamkną stomie, powiedziano, że po 6 miesiącach. Dziś natomiast poinformowano nas, że dopiero po roku od wyłonienia umawiają na resekcje i to pod warunkiem, że przez 6 ostatnich miesięcy nie było biegunek i wymiotów. Jeszcze co najmniej rok czasu  do resekcji. ROK! A zamknięcie stomii jeszcze później. Szczerze jechałam na wizytę z nadzieję, że okaże się, że operacja będzie szybciej, że wszystko dobrze się leczy. A tu bez jakichkolwiek badań informacja, że jeszcze co najmniej rok. Mam dość, bo Zośka nie daje sobie nic wokół stomii zrobić, nie chce leżeć, ciągnie za wszystko, łapie, wstaje. A będzie tylko coraz gorzej. Na dziś już podziękuję za cudowne wiadomości, a przed nami jeszcze podróż powrotna, czyli jakieś 530 km. Z zakatarzoną i nieznoszącą podróży Zofią. Życzcie nam powodzenia."

Ta wizyta nie należała do tych, które niosą za sobą dobre wiadomości. Wracaliśmy zrezygnowani, podróż była ciężka. A po tej wizycie prócz zabiegów wokół stomii, musieliśmy zacząć robić Zosi wlewki, żeby jelita nadal pracowały i by nie tworzyły się kamienie. Zmiana worka była wtedy ciężka. Zosia się buntowała, płakała, krzyczała, uciekała. Początkowo wystarczyło jak jej śpiewaliśmy. Jednak z czasem to przestało działać. I zmuszeni byliśmy dawać Zosi bajki żeby móc spokojnie zmienić worek. Na szczęście znaleźliśmy patent na to, żeby worki się trzymały. I zmiana była co dzień, maks dwa. Do czasu aż Zosia nauczyła się worki zrywać. A nasz patent na to żeby worki się lepiej trzymały? Dobrze osuszona skóra dookoła stomii.Pod worek półksiężyce z aloesem z salts. A przylepiec worka dobrze rozgrzać. I to w przypadku Zosi świetnie się sprawdzało. Plus worek docinany na świeżo. Te docięte wcześniej szybciej puszczały.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czym jest choroba Hirschsprunga

Resekcja jelita, zamknięcie stomii i zespolenie, czyli historia o pierwszym przywróceniu ciągłości układu pokarmowego u Zosi. Grudzień 2020

Oficjalna diagnoza - choroba hirschsprunga